czwartek, 9 maja 2013

czajna stajl

Jak dobry obyczaj nakazuje, o gustach się nie dyskutuje! Zatem post dzisiejszy będzie głównie obrazkowy. Tradycyjnie już, Chińczycy nas zaskakują. Od kiedy nastał ciepły czas, a tubylcy zrzucili futerka i płaszczyki, możemy oglądać na ulicach istną rewię mody! Odblaski, cekiny, kosmiczne koturny, ogólna dysproporcja i łączenie wszystkich możliwych wzorów ze sobą, wszystko doprawione dużą dozą sztuczności i przesady (żeby nie było wątpliwości - to nie ocena tylko stwierdzenie faktów!). Aż strach się bać co będzie jak przyjdzie prawdziwe lato (podobno Chinki nie wiedzą co to depilator!). 

Rodzisz się Chińczykiem i od małego jesteś skazany na dziurę w gaciach. Dzięki temu możesz załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne na chodniku, do kosza na śmieci, pod drzewkiem w parku - wszystko szybko i bez zbędnych ciężarów. 





Dorastasz i stajesz się mężczyzną. Jednak nie ma lekko - musisz regularnie chodzić do kosmetyczki, do fryzjera, a i dodatki same się przecież nie dobiorą! Wszystko na błysk!

Elementy męskich strojów które nas zaskoczyły (ale których oczywiście nie oceniamy) to: marynarki z futerkiem, buty na koturnach, wszechobecny róż, duże dekolty, obcisłe spodnie na chudych męskich nóżkach, torebki, torebeczki, torebunie i złote dodatki. Żeby dodać sobie parę centymetrów wzrostu, zamiast klasycznego w naszym rozumieniu męskiego uczesania, prym wiedzie zaczes a la kask. Im bardziej kontrowersyjny kolor, tym lepiej.


kask pod czapką




Jeśli nie urodziłeś się mężczyzną, pole do popisu jest jeszcze większe! Co tu dużo mówić: koronki, świecidełka, brokat, cekiny, falbanki, kokardki, postaci z bajek, sztuczne rzęsy i paznokcie. Im więcej i słodziej, tym lepiej. Ogólnie rzecz biorąc - wszystkie chwyty dozwolone!


 




 
w piżamce w banku
ostatni krzyk mody


Wbrew pozorom, te wszystkie dziwne zestawy są dokładnie przemyślane. Aż żal tego nie udokumentować! Na każdym kroku, wszędzie - w restauracjach, w metrze, w parku, na randkach, wszyscy pstrykają samostrzały!


zdecydowany mistrz samostrzałów!



na spotkaniu z koleżanką

Siliłyśmy się na obiektywizm, ale chyba średnio wyszło. Niemniej jednak, musimy przyznać, że i dobrze ubranych lokalsów nie brakuje. Ale funu z pstrykania im fotek nie ma ;) 

Przed nami kolejna wizytacja i urlop! Planujemy podbój północy i zdobycie Muru Chińskiego. Matlak Piotr - czekamy na Cię!!

PAM

2 komentarze:

  1. stylowe te chinczyki :) zycze superekstramegawypasionej wycieczki na mur chinski <3

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko ._. Ach, Ci chińczycy!

    OdpowiedzUsuń